Ingmar Bergman,
a tak naprawdę Ernst Ingmar Bergman to szwedzki reżyser filmowy i teatralny,
który uważany jest za największego szwedzkiego artystę od czasu Strindberga i
jednego z największych artystów w historii kina obok Luisa Buñuela czy Federico
Felliniego.
Jak się zaczęło?
Ingmar
studiował na uniwersytecie w Sztokholmie literaturę i historię sztuki. Karierę
rozpoczynał w 1944r. jako dyrektor teatralny, kierował wtedy teatrem w
Helsingborgu. Później pełnił stanowisko dyrektora w Teatrze w Göteborgu (1946-1949),
Teatrze w Malmö (1952-1958), Królewskiego Teatru Dramatycznego w Sztokholmie
(1963-1966). W latach 40 zadebiutował w filmie początkowo jako scenarzysta,
później jako reżyser. Pod koniec dekady przyjął praktykę przygotowania
przedstawień teatralnych w sezonie zimowym, a w letnim nakręcenia filmów, stąd
też w jego filmach częsty motyw krótkiego północnego lata. W kolejnych latach
zaczął realizować filmy według jego własnych scenariuszy. Początkowo producenci
bardzo ograniczali Bergmana, jego styl i zainteresowania dopiero się kreowały.
W okresie dyrekcji w Teatrze w Malmö
powstała grupa aktorów, w skład której wchodzili: Max von Sydow, Gunnar
Björnstrand, Bibi Andersson, Harriet Andersson, Ingrid Thulin, z którymi Ingmar
współpracował zarówno w teatrze, jak i
na planie filmowym.
Najpierw ciężka praca…
W
jego twórczości scenicznej wyodrębnić można kilka kręgów tematycznych i
związanych z nimi preferencji repertuarowych, a więc autorów i sztuki, do
których powracał po wielokroć. Szczególnie inscenizował dramaty Henryka Ibsena:
Peer Gynt, a zwłaszcza te, które
poświęcone były problematyce kobiecej psychologii: Nora, Hedda Gabler. Od Augusta Strindberga przejął
sadomasochistyczne piętno relacji pomiędzy kobietami i mężczyznami: Panna Julia, Sonata widm, Gra snów,
obecne także w
inscenizacjach dramatów Tennessee Williamsa Tramwaj
zwany pożądaniem, Edwarda Albeego Kto
się boi Virginii Woolf?, Georga Büchnera Woyzeck, Yukio Mishimy Madame
de Sade.
Osobny
krąg tematyczny stanowią inscenizacje szekspirowskie: m.in. Król Lear, Wieczór Trzech Króli – ten
ostatni spektakl, Królewskiego Teatru Dramatycznego w Sztokholmie, z Bibi
Andersson w roli Violi. Motywy przemocy
i okrucieństwa wojny obecne były zarówno w inscenizacjach Makbeta oraz Kaliguli
Alberta Camusa, jak i niektórych filmach np. Hańba. W Królewskim Teatrze Dramatycznym wyreżyserował również Iwonę, księżniczkę Burgunda Witolda
Gombrowicza z Erlandem Josephsonem w
roli Króla. Reżyserował również w teatrze muzycznym: od Wesołej wdówki Franza Lehara po Żywot rozpustnika Igora Strawińskiego. Jego spektakle zagrano
również na deskach polskich teatrów, m.in. Wieczór
Trzech Króli w Warszawie w czerwcu 1975, czy Iwona w Krakowie w październiku 1996.
Jego
reżyseria teatralna odznaczała się przywiązywaniem szczególnej wagi do pracy z
aktorem oraz dbałością o dopracowanie scenicznych detali. Większość jego filmów
to pesymistyczne dramaty psychologiczne, za pomocą których ukazał
nieograniczone psychologiczne możliwości kina jako medium. Jego filmy są bardzo
osobiste i bardzo uniwersalne; zawierają spójną wizję człowieka i świata. Przez
całą twórczość Bergmana przewijają się pewne stałe motywy: samotność, trudności
w kontakcie z drugim człowiekiem, upokorzenie, człowiek wobec śmierci i
cierpienia. Bergmana cechuje niezwykła dosadność, a nawet okrucieństwo w
przeprowadzaniu psychicznej wiwisekcji, operowaniu bezlitosnym, biologicznym
konkretem, zwłaszcza w przedstawianiu seksualności i śmierci.
…a później sukcesy!
1948 – nominacja do
Złotych Lwów za film Muzyka w ciemności
1955 - nominacja do nagrody Złota Palma - udział w konkursie głównym za film Uśmiech nocy
1955 - Nagroda specjalna jury Festiwalu w Cannes za film Uśmiech nocy
1957 – Nagroda specjalna jury Festiwalu w Cannes za film Siódma pieczęć
1958 – Złoty Niedźwiedź w Berlinie za film Tam,
gdzie rosną poziomki
1958 – Złota Palma za najlepszą reżyserię na Festiwalu w Cannes za film U progu życia
1959 – nominacja do Złotych Lwów za film Twarz
1961 – Oscar w kategorii najlepszy film nieanglojęzyczny za film Źródło
1961 – Nagroda specjalna jury Festiwalu w Cannes za film Źródło
1979 – Złoty Glob w kategorii najlepszy film obcojęzyczny za Jesienną sonatę
1984 – David di Donatello w kategorii najlepszy film zagraniczny, najlepszy
reżyser, najlepszy scenariusz za Fanny i
Aleksander
1984 – Złoty Glob w kategorii najlepszy film obcojęzyczny za Fanny i Aleksander
Sukcesy
filmów Uśmiech nocy, Siódma pieczęć i
Tam, gdzie rosną poziomki na
festiwalach filmowych w Cannes i w Berlinie w latach 1956 i 1957 poprawiły jego
pozycję i pozwoliły na twórczą swobodę. Zrealizował ponad 40 filmów, 140
przedstawień teatralnych, kilkanaście spektakli telewizyjnych. Jest czołowym
przedstawicielem tzw. kina autorskiego. Oprócz
swoich filmów, do których napisał scenariusz i wyreżyserował je napisał również
scenariusze dla innych reżyserów do filmów tj. Skandal, Kobieta bez twarzy, Eva, Kiedy miasto śpi, Letni sen,
Rozwódka, Ostatnia para wychodzi, Raj, Twarz Karin, Niedzielne dzieci, Dobre
chęci, Intymne zwierzenia, Wiarołomni i Persona.
Z
okazji 50-lecia Festiwalu w Cannes ówczesny dyrektor tegoż festiwalu Gilles
Jacob poprosił wszystkich żyjących laureatów Złotej Palmy o wybranie laureata
Palmy Palm, największego ich zdaniem żyjącego filmowca. Wybór padł na Bergmana.
Bóg w twórczości
Ingmara
Kwestia
istnienia Boga jest jednym z najważniejszych problemów w twórczości Bergmana.
Artysta, który był synem luterańskiego pastora. W początkowej fazie zadaje on
rozpaczliwie pytanie o jego istnienie. Szczytowym tego przykładem jest Siódma
pieczęć, w której rycerz Antonius Block gra w szachy ze Śmiercią. Usiłuje się
od niej dowiedzieć, co jest po drugiej stronie. Ale nawet Śmierć tego nie wie.
Przełomowy
okres w twórczości Bergmana następuje w latach 60. Okres ten to czas
rozpaczliwego krzyku wobec konstatacji, że Boga jednak nie ma. Dowodem na
nieistnienie Boga jest dla Bergmana kształt świata, składającego się niemal
wyłącznie z cierpienia. Hipoteza, że taki świat stworzył Bóg, jest dla Bergmana
niedopuszczalna, niemoralna.
W
dalszej części twórczości Bergman przechodzi nad tym do porządku dziennego,
zajmuje się już relacjami między ludźmi, skoro badanie relacji między
człowiekiem a Bogiem jest bezpodstawne wobec nieistnienia Boga. Ten Bóg odbija
się wciąż jednak echem, jako swego rodzaju kategoria kulturowa i psychiczna,
ale już nikt w Niego w filmach Bergmana nie wierzy. Nawet pastor w filmie
Szepty i krzyki mówi, modląc się, że Niebo jest puste i okrutne. A pastor w
Gościach Wieczerzy Pańskiej odprawia wprawdzie nabożeństwo w kościele, ale sam
już w Boga nie wierzy; kościół jest pusty, pastora słucha tylko jedna kobieta i
na dodatek tylko dlatego, że jest w nim zakochana.
Pomimo
całego pesymizmu twórczości Bergmana jest w niej coś bardzo konstruktywnego:
konstatacja, że Boga nie ma, nie oznacza, że życie jest bez sensu ani że nie
istnieje inne sacrum. Sacrum tkwi dla Bergmana w drugim człowieku.
HANNA KIELESIŃSKA
Komentarze
Prześlij komentarz